niedziela, 5 lutego 2017

Wiek - tylko liczba.

Piszę tego posta, bo niedługo (9 lutego) będę mieć urodziny, a temat dzisiaj przeze mnie poruszany będzie z nimi przynajmniej trochę związany. Właściwie to nigdy jeszcze nie napisałam ile ja w ogóle mam lat. No więc, w ten czwartek będę mieć dokładnie 14 lat, ale przechodząc już właściwie do tematu dzisiejszej notki, nie uważam żeby mój i nie tylko mój wiek był wyznacznikiem czegokolwiek. Wiek to tylko liczba, która określa to jak długo jesteśmy już na tym świecie. Nie powinien on być i nie zawsze jest wyznacznikiem naszej dojrzałości, bardziej tej emocjonalnej, psychicznej, chociaż czasem też tej fizycznej. Ważne jest to, co mamy w głowie, co przeżyliśmy, to w jaki sposób podchodzimy do pewnych spraw, a nie to co mamy napisane w dokumentach. Nastolatek może być czasem bardziej dojrzały od dorosłego człowieka, ale mimo to dalej będzie traktowany jako osoba z małym bagażem doświadczeń. Dlaczego? Bo jest niższy, bo wygląda trochę inaczej, bo nie ma jeszcze prawa jazdy czy dowodu osobistego? Niestety świat jest pełen podziałów, również tych ze względu na wiek. Niektóre są złe jak te, które stawiają człowieka młodszego na niższej pozycji. Jakby nie umiał on i nie mógł wypowiadać się na niektóre tematy. Osoby młodsze są traktowane tak, jakby nie miały nic do powiedzenia, bo przecież "za mało przeżyli i nie wiedzą nic o życiu", ale nie zawsze tak jest. Mam wrażenie, że w niektórych sytuacjach to dorośli mogliby się czegoś nauczyć od takich nastolatków czy nawet od dzieci. Mamy jednak też drugą stronę medalu, czyli te podziały, które jakby to napisać, chronią nas w pewien sposób. Są to niektóre rzeczy z ograniczeniem wiekowym tj. alkohol, czy papierosy, chociaż i tu nie jest to do końca sprawiedliwe, bo przecież człowiek dorosły uzależnia się tak samo szybko, jak jego młodszy odpowiednik. Nie uważam jednak, że powinny one być dostępne dla młodszych ludzi i wręcz cieszę się, że  istnieją te drugie wymienione przeze mnie podziały, bo przynajmniej chronią nas one chociaż przez dłuższy czas od tych złych rzeczy, bo niestety są też osoby młodsze, które na prawdę źle by je wykorzystały i mogłoby się to skończyć nawet tragedią. W każdym razie podsumowując mam głównie na myśli to, że jeśli ktoś jest młodszy nie znaczy, że głupszy. Trzeba dać mu wyrazić swoje zdanie i go wysłuchać zamiast tylko uciszać czymś jak: "jeszcze nic nie wiesz o życiu", bo często właśnie taka osoba może wiedzieć o tym życiu dużo więcej niż ten kto wypowiada te słowa. Młodsze osoby też mają prawo do wyrażania swojego zdania, do decydowaniu o sobie, o swojej religii czy nawet orientacji, ale to już chyba mogłyby być tematy na oddzielne posty.  Pamiętajmy, że ktoś młodszy to wcale nie mniej wartościowy. Ja, ze swojej strony dopiszę jeszcze, że mam nadzieję na spędzenie moich urodzin w miłej atmosferze i tak na prawdę w ten dzień chyba nie zależy mi na niczym innym :).

Julia

A tak całkowicie odbiegając od tematu. Wiedzieliście, że 9 lutego jest Międzynarodowy Dzień Pizzy? Przypadek? Nie sądzę! :P

2 komentarze:

  1. Jedyne co chce powiedziec odnoscie tego posta to:
    1. Wow
    2. Powinnas byc politykiem. Rozwaz ta opcje kiedys :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyne co chce powiedziec odnoscie tego posta to:
    1. Wow
    2. Powinnas byc politykiem. Rozwaz ta opcje kiedys :)

    OdpowiedzUsuń