piątek, 27 stycznia 2017

Ocena książki po okładce - kolor skóry i wygląd zewnętrzny.

Mimo tego, że właśnie kończą mi się ferie i muszę powoli zacząć "ogarniać" wszystko związane ze szkołą to postanowiłam coś napisać. Po pierwsze dlatego, że tydzień temu nie było posta z powodu mojego braku jakiejkolwiek "weny", a po drugie, to niedawno, gdzieś, chyba na Facebooku natknęłam się na film, do którego obejrzenia zachęcam każdego, tutaj jest link -> I Am NOT Black, You are NOT White.. Przede wszystkim dlatego, że po jego obejrzeniu mój post będzie bardziej zrozumiały, ale także dlatego, że to wideo bardzo mnie zainspirowało do stworzenia tej notki, a oglądając je szczerze miałam łzy w oczach. Niestety film jest po angielsku i chyba nie ma opcji włączenia polskich napisów, ale mam nadzieję, że to nie będzie zbyt dużym problemem i zawsze się coś tam zrozumie. Ale przechodząc już do jego tematu... Przedstawiony jest w nim problem(?) podziału ludzi na rasy ze względu na kolor skóry itp. Ale to nie ten podział jest szkodliwy tylko to, jak przez niego odbieramy inne osoby. Jeśli widzimy "czarnego" człowieka, to od razu uznajemy go za gorszego i mniej wartego od takiego "białego". Tylko dlaczego? Dlatego, że jest "czarny"? Niestety z powodu koloru skóry często jest uważane, że ktoś ma mniejsze szanse na sukces i automatycznie ma w życiu gorzej, ale to przecież nieprawda. Weźmy za przykład jeszcze niedawnego prezydenta Stanów Zjednoczonych - Baracka Obamę. Czy on mimo swojego koloru skóry nic nie osiągnął? No właśnie... Ale mimo to do kogoś z innym kolorem skóry jest automatycznie doczepiana, tak jak to w filmie nazwano, taka metka, czy naklejka: czarny, biały, Azjata itd. Niestety jest to błąd, bo przecież to nie my wybieramy jak będziemy wyglądać po urodzeniu się. Nasze ciała są tylko (również oprę się na nazewnictwie z filmu) takimi jakby autami, którymi my kierujemy i nieważne jest to, jak wyglądamy, tylko to, co mamy w środku, to jak postępujemy, to jakimi jesteśmy ludźmi, a nie nasza "obudowa" widoczna na co dzień, tak naprawdę wszyscy jesteśmy równi i tacy sami. W filmie jest przedstawiona tylko różnorodność kolorów skóry, a ja chciałabym dodać tutaj jeszcze od siebie wygląd zewnętrzny, po którym równie często zbyt szybko kogoś oceniamy. Gdy widzimy szczupłego chłopaka w rurkach z grzywką i wysokim głosem już przylepiamy do niego właśnie tę naklejkę typu: np. gej, nawet mimo tego, że on wcale nie musi nim być, a po prostu podoba mu się to jak wygląda i w co się ubiera, jest naturalnie szczupły i ma trochę wyższy głos. Kolejny przykład to, gdy widzimy potężnie zbudowanego, wytatuowanego faceta z piercingiem czy czymkolwiek innym od razu doczepiamy mu tę metkę złego człowieka myśląc, że zrobił coś złego, był w więzieniu i inne różne rzeczy, których wcale nie musiał nigdy zrobić. Często, właściwie najczęściej wygląd wcale nie odzwierciedla natury i postępowania danego człowieka. Ale niestety taka jest prawda, że my - ludzie jesteśmy wzrokowcami i oceniamy książkę po okładce nie wczytując się nawet dokładniej w jej treść, a szkoda bo to właśnie treść jest tym co tworzy ją wspaniałą.

Jeszcze raz zachęcam do obejrzenia filmiku, do którego się odniosłam. Znowu wstawiam do niego link -> I Am NOT Black, You are NOT White. i mam nadzieję, że pomimo faktu, że jest w języku angielskim, to zmieni choć trochę pogląd na świat, a przede wszystkim na ludzi przynajmniej u jednej osoby :).

Julia

3 komentarze:

  1. Szacunek za toleracje jaka tutaj pokazalas. Osobiscie podoba mi sie taka postawa. Nie rozumiem tego calego szufladkowania ludzi. Nikomu to jeszcze zysku nie przyniosło, ale juz tacy ludzie nauczyli sie byc :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szacunek za toleracje jaka tutaj pokazalas. Osobiscie podoba mi sie taka postawa. Nie rozumiem tego calego szufladkowania ludzi. Nikomu to jeszcze zysku nie przyniosło, ale juz tacy ludzie nauczyli sie byc :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Dodam jeszcze, że najsmutniejsze jest dokładnie to, co napisałaś, że ludzie nauczyli się tacy być i im bardziej niestety w to brniemy i akceptujemy, tym bardziej ten problem się powiększa, ale cóż nie da się kijem rzeki zawrócić :/.

      Usuń