wtorek, 2 maja 2017

Jak sami powstrzymujemy się od osiągnięcia czegoś?

Dawno nie pisałam, ale dzisiaj przychodzę z trochę bardziej przemyśleniowym i motywacyjnym postem, którym mam zamiar zachęcić, siebie jak i innych, do zmiany podejścia w dążeniu do postawionego sobie celu. Po to właśnie stworzyłam listę, można powiedzieć powodów albo bardziej rzeczy, które robimy i myślenia, które mamy, przez które sami siebie jakby, w pewnym stopniu powstrzymujemy od osiągnięcia czegoś, czego naprawdę chcemy. Zapraszam!

1. Nie uda się.

W pierwszym podpunkcie chcę przedstawić najczęściej błędne myślenie wielu z nas, moje czasem również, które wcale nie prowadzi do niczego dobrego i "ciągnie nas w tył". Chodzi mi tu o założenie od samego początku, że to, co sobie zaplanowaliśmy się nie uda. Jest to trochę taka forma dołowania samego siebie i nie wierzenia w swoje możliwości, które czasem na prawdę mogą nas zaskoczyć. Myślę, że każdy z nas miał kiedyś takie myśli, ale niektórzy je przezwyciężyli i dzięki temu właśnie mamy dzisiaj tyle wspaniałych wynalazków, odkryć i różnych innych dokonań. I z tych ludzi trzeba właśnie brać przykład!

2. Jemu wyszło lepiej.

Tutaj przedstawiam rzecz, którą bardzo często robimy, a jest nią porównywanie siebie do innych. Często myślimy, że jeśli kogoś sukces jest bardziej widoczny (pieniądze, sława itd.) to na pewno od razu również lepszy od naszego, co wcale przecież nie musi być prawdą! Albo jeszcze drugie podejście jest takie, że jeśli ktoś osiągnął coś szybciej od nas to my jesteśmy gorsi i dlatego, że dłużej pracowaliśmy na swój sukces to ma on mniejszą wartość. Wcale nie! Ja uważam, że droga do ZASŁUŻONEGO sukcesu powinna być długa i pracowita, a nie jak czasem się to teraz dzieje w przypadkach dzisiejszych "celebrytów" przybierać postać jednego wyjścia na czerwony dywan.

3. Za trudne!

Kolejne zjawisko, o którym tu napiszę to w skrócie taka niechęć ze względu na poziom trudności. Jeśli wiemy, że coś będzie trudne to automatycznie, po ludzku z resztą, odechciewa nam się tego robić. I tutaj znowu się powtórzę, że według mnie aby sukces był zasłużony i aby w pełni się nim cieszyć to droga do niego wcale nie może być taka łatwa. Także, gdy coś jest trudne nie nastawiajmy się od razu na nie, bo po przejściu przez te wszystkie przeszkody na pewno czeka na nas coś na prawdę wspaniałego :).

4. Poddaję się.

Tutaj typowa rzecz, czyli poddawanie się, można powiedzieć, w środku drogi do celu. Droga do sukcesu jest trudna, jest wyboista, jest ciągle pod górkę, nie ma do niej wind i zawsze trzeba brać schody, ale mimo tego wszystkiego nie należy się na niej poddawać, bo jest to chyba najgorsze co można zrobić! Czasem to, co chcemy osiągnąć może być już na prawdę blisko, na wyciągnięcie ręki, a my się właśnie wtedy poddamy. Dlatego lepiej nie poddawać się nigdy!

5. Co będę z tego miał?

Czasem, gdy na początku nie widzimy z tego korzyści to od razu rezygnujemy ze zrobienia czegoś. Wiadomo, że trzeba też na nie patrzeć, bo przecież jeśli decydujemy się na tę wielokrotnie już przeze mnie wymienianą "trudną drogę" to chcemy też coś z tego mieć, ale jeśli nie jest to widoczne na samym początku to nie znaczy, że w ogóle tego nie ma. Więc nie nastawiajmy się od razu negatywnie i popracujmy trochę, a w końcu i korzyści się pojawią!

6. No co ty robisz?

I w końcu ostatni i chyba najważniejszy podpunkt, czyli patrzenie na opinię innych. Wiem, że w tytule notki jest: "Jak SAMI powstrzymujemy się od...", ale uznałam, że przecież to, że patrzymy na ocenę innych robimy sami :D. Często spotykamy się z krytyką ze strony otoczenia i trzeba na nią zwracać uwagę, bo często jest na prawdę konstruktywna i może coś wnieść, ale równie często jest ona bezsensownymi, rzuconymi na wiatr słowami. Pamiętajmy też, że jeśli ktoś mówi nam, że to, co robimy nie ma sensu nie znaczy, że od razu tak musi być. Bo jeśli ktoś nie widzi w twoich działaniach sensu nie znaczy, że ty nie możesz go widzieć, więc nie przejmuj się tymi pustymi słowami innych i jeśli czujesz, że postępujesz dobrze to rób to dalej, a kiedyś na pewno osiągniesz sukces!


Mam nadzieję, że taki rodzaj posta będzie miło odebrany, bo jest on w sumie trochę poważniejszy, ale dalej w formie takiej listy. Chcę również przypomnieć, że ja nie jestem żadnym mówcą motywacyjnym :D i to, co tu napisałam to moje spostrzeżenia i moje pare motywujących zdań. W każdym razie mam nadzieję, że i ja po napisaniu tego posta i każdy po jego przeczytaniu zacznie trochę pracować nad tym wszystkim o czym tu wspomniałam i nigdy nie podda się na drodze do swojego sukcesu!

Julia
Na koniec jeszcze, jakże ładnie pasujący do dzisiejszego tematu  obrazek. Twoim jedynym ograniczeniem jesteś ty!

2 komentarze:

  1. Zgadzam sie z tobą w stu procentach. To smutne patrzeć jak okazje przenikają komuś przez palce, bo boi sie podjąć ryzyko. Wszyscy powinnismy troche bardziej wierzyc w siebie ;) Jeśli chciałabyś przyjąć moją opinię co do tego posta to jest naprawdę fajny, ale moim zdaniem lepiej by sie go czytalo, gdybys nie budowala tylu zdan złożonych. Miejscami ciezko sie je czyta i da sie pogubic w temacie. Jednak najwazniejsze zebys pisala to co chcesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przydatną uwagę i przyznam, że sama zauważyłam u siebie to budowanie takich długich zdań. Czasem mój tok myślenia jest tak skomplikowany, że nie umiem go do końca wyrazić "ładnymi" słowami, ale cały czas staram się nad tym pracować :).

      Usuń